Updated: 02/23/19 | 23 lutego 2019
As a follow-up to last week’s guest post on traveling with kids, this week I interviewed the James, the family behind The wide Wide world about what it is like traveling as a family together and how that affects the family relationship.
I got a chance to meet them in January when they were in Bangkok. I had been following their blog for a while and was excited at the chance – the dynamics of family travel intrigue me. They are a wonderful and friendly family. Craig and Dani, the parents, are warm, friendly, and very intelligent and have imparted that onto their children, Connor and Caroline. with that introduction, here are the questions I put to them:
Nomadic Matt: Did you have reservations about traveling as a family?
[Craig] We did. We knew that this trip would mean we’d go for long stretches seeing only each other, 24/7. That can challenge any relationship. but we also saw the opportunity – the chance to spend quality time with our children before they left us. I think we all agree that we’ve gotten along better than we could have hoped.
[Dani] I agree – I think we have grown closer as a result of this trip. Over long lunches and dinners, day after day, night after night, things just spill out of your kids. We’ve learned so much about their lives as a result of our time together. and I think we all see each other more clearly for the people we are. extended travel as a family can be challenging at times, but for us, it has really been worth it.
How did you come up with the idea and plan this trip?
[Craig] This trip grew out of an on-going conversation that Dani and I had been having. We knew that in June 2008 both of our kids would be changing schools. Caroline was going to be entering high school; Conor (age 11) would be heading off to middle school. We knew that if we were ever going to do something out of the ordinary, this was the year to do it.
The first idea I suggested was to live a year in Australia. I have pals there, and I found that we could enroll our kids in Australian public school for a modest amount of money. Dani didn’t say no, but she wasn’t excited about the idea. She thought living in Australia would be too similar to living in the U.S. So we tried to expand our thinking.
One day, we found a Canadian family, the Carlsons, who took a round the world trip in 2001. We read their web site, then emailed them. five years after the Carlsons returned home, they were all doing well and considered their trip around the world to be a life-changing experience.
One day Dani came running in my office (I work at home) and told me to turn on Oprah. Dani rarely watches daytime TV, but happened to have it on that day. When I tuned in I saw why Dani was so excited. Oprah was doing a satellite interview with the Andrus family of Atlanta, Georgia, from the top of Table mountain in Capetown, South Africa.
I right away went to their blog and read every word. I think that’s the moment I knew our family could do a round-the-world trip too.
We spent a lot of time talking about where we would go, what we would do, what life on the road would be like. We had a very open discussion about our expectations and our concerns. The more we talked about it, the more we wanted to do it, and the more we believed we could do it. We knew it would a challenge, that there would be good days and not-so-good days.
Still, we all knew it was the chance of a lifetime.
What did your pals and family think?
[Dani] telling our families was, without a doubt, the most difficult part. For our parents, the idea was so far from their realm of experience. They had no way to comprehend what we were doing. Still, once they got over the initial shock, our families have been supportive.
One of the things that has surprised us most — something we never predicted and didn’t expect — is the wide range of reactions from our pals and family.
We have casual pals who have adopted our trip as their “cause,” sending us information about every stop on our itinerary. and we have good pals who do everything they can to avoid even acknowledging that we are going to be away for a year.
One family in our neighborhood studiously avoided mentioning our trip to either Craig or me. but they pumped our kids for information at every turn. but frankly, for most people, it’s out of sight, out of mind. We won’t exist till we are back home.
[Craig] It reminds me of something John W. Gardner once said: “At a certain point in your life you learn that people are neither for you or against you — they’re thinking about themselves.”
On the other hand, we’ve also been surprised by the number of people who have reached out to us, offering encouragement and advice. several other travelers [including Nomadic Matt, we are proud to say] have found us on the web and been very helpful.
There really does seem to be a different spirit among travelers. It’s rEfreshing, aby rozmawiać z ludźmi, którzy dzielą się informacjami, a nie gromadzą je.
Jak wyglądało życie na drodze?
[Craig] Życie na drodze było jak życie w domu, tylko inne. Podróżowanie przez rok wydaje się tak egzotyczne i czasami. Ale nadal musisz znaleźć miejsce do spania, jedzenie i coś do zrobienia każdego dnia. Różnica polega jednak na emocjach związanych z ciągłymi zmianami, wyjątkowymi miejscami i możliwość poznania interesujących ludzi.
[Dani] To dziwne doświadczenie, aby zobaczyć wspaniałą stronę, taką jak Machu Picchu rano, a następnie w domu po południu. Istnieją wyzwania związane z przenoszeniem swojego życia do nowego miasta lub nowego kraju co kilka dni. Ale możliwość zobaczenia świata sprawia, że wyzwania są blade w porównaniu.
Jakie nieoczekiwane rzeczy podróżowały jako rodzina, która sprowadziła cię w drogę?
[Dani] Każdego dnia przynosi coś nieoczekiwanego. Widok. Dźwięk. Nowa osoba lub doświadczenie. Oczekujemy nieoczekiwanego. Najlepszą niespodzianką była jednak okazja do uzyskania prawdziwego uznania dla ludzi, które stają się nasze dzieci. Wspaniale było oglądać.
Myślę, że niektóre z najlepszych niespodzianek – i najbardziej nieoczekiwane lekcje – pochodzą od ludzi, których poznaliśmy. Mieliśmy szczęście poznać wspaniałych ludzi – innych podróżników i mieszkańców. Kolejną ważną lekcją był sposób, w jaki byliśmy mile widziani wszędzie, gdzie podróżowaliśmy. Ludzie traktowali nas bardzo dobrze i myślę, że nasze dzieci nauczyły się nie bać świata, innych ludzi i innych kultur.
Czy masz jakieś porady dla innych osób myślących o podróży z dziećmi?
[Craig] Jeśli osoba lub rodzina naprawdę chce wziąć wolne, aby podróżować po świecie, może wymyślić nasz sposób na zrobienie tego. Może to wymagać kreatywności. Może to wymagać kompromisu. Ale można to zrobić. Ale pierwszym krokiem jest to, że naprawdę chce to zrobić.
W poszukiwaniu innych rodzin podróżujących po świecie odkryłem rodzinę Kiwi, dziesięcioosobową (dziesięć!), Która obecnie podróżuje przez Azję w ramach wieloletniej przygody podróży. Oszczędzali na tę podróż, od lat szczypiąc grosze. Ale podróże rodzinne były ich marzeniem – i pracowali razem, aby to osiągnąć. Musisz to szanować i podziwiać.
Codziennie jestem świadomy tego, jak to wszystko jest kruche. Jak podróżowaliśmy w tym roku, są dwie myśli, do których wracam.
Po pierwsze, mam nowe uznanie za to, co jest możliwe, co rodzina może zrobić razem. Nie mam tylko podziwu i szacunku dla wielu rodzin, które żyją na własnych warunkach. Do tego pragnę.
Po drugie, jestem głęboko wdzięczny za mojego partnera i moich dzieci, za ich duch przygody, za ich gotowość do skoku wiary na świat. Mam nadzieję, że nigdy nie tracą poczucia cudu, chęci zerwania się od paczki i ich zdolności do konfrontacji z lękami, ryzykowania i iść naprzód.
Ta podróż jest najlepszą rzeczą, jaką kiedykolwiek zrobiliśmy. Nie mogę się doczekać, aby zobaczyć, co będzie dalej.
I oczywiście chciałem wiedzieć, co dzieci, Conor (11) i Caroline (14), myślą:
Czy byłeś podekscytowany podróżowaniem tak długo? Czy byłeś podekscytowany podróżą z rodziną?
[Caroline] Mieszałem emocje dotyczące podróży tak długo. Byłem podekscytowany tym pomysłem, ale też się bałem. Poza tym nie chciałem tęsknić za moimi kumplami i pierwszym rokiem liceum. Martwiłem się, że będę z rodziną 24/7. Ale mogłem pozostać kontakt z kumplami za pośrednictwem Skype, Google Video Chats i Facebook. I wszyscy zbliżyliśmy się i zbliżyliśmy.
[Conor] Byłem podekscytowany podróżą i zobaczeniem świata. Wiedziałem, że to szczególna okazja, aby zrobić coś, co niewiele innych ludzi. Tęskniłem za moimi przyjaciółmi, ale było tego warte. Najtrudniejszy czas trwał wakacje, takie jak Boże Narodzenie. Wtedy tęsknię za normalnym życiem.
Jaka jest najfajniejsza rzecz, jaką zrobiłeś? Co było najgorsze?
[Caroline] Zrobiliśmy wiele niesamowitych rzeczy. Naprawdę podobało mi się wysadzanie zip w Ekwadorze, pływanie z lwami morskimi w Galapagos i opiekując się słoniami w Tajlandii. Naprawdę lubiłem podróżować w Nowej Zelandii, Australii i Japonii. Najgorsze, co zrobiliśmy, było jeździć naprawdę brudnym autobusem po północnej Argentynie. To było paskudne.
[Conor] Galapagos były świetne. Lubiłem mieszkać na łodzi i podróżować z wyspy na wyspę. Podobało mi się także wszystkie sporty przygodowe w Nowej Zelandii, zwłaszcza Zorbing. I to było naprawdę niesamowite, aby jeździć na mili długości od szczytu wspaniałej ściany. Nie było zbyt wielu złych rzeczy. Przypuszczam, że najgorsze było cały czas, kiedy spędzamy na oczekiwanie na lotniskach lub na stacjach pociągu lub autobusie.
Czy jesteś wdzięczny, że to zrobiłeś? Czy chcesz podróżować w przyszłości, czy to doświadczenie sprawiło, że nienawidzisz podróży?
[Caroline] Teraz, kiedy już prawie skończyliśmy, jestem naprawdę wdzięczny, że to zrobiliśmy. Czuję, że zrobiłem coś, co niewiele osób kiedykolwiek zrobi. Myślę, że będę podróżował w przyszłości, ale prawdopodobnie nie tak długo. Pewnego dnia chciałbym wrócić do Tajlandii, aby pracować ze słoniami w naturze słoniK w pobliżu Chiang Mai.
[Conor] Jestem naprawdę wdzięczny, że tak też to zrobiliśmy. Będę wdzięczny wrócić do domu, ale udało nam się zobaczyć i zrobić. W przyszłości nie sądzę, żebym podróżował na tę długość. Myślę, że zrobię więcej podróży, ale za krótsze okresy czasu. Na świecie jest tak wiele do zobaczenia, możesz spędzić całe życie eksploracji.
***
Przeczytaj ich blog i podążaj za nimi na całym świecie w szerokim szerokim świecie.
Zarezerwuj podróż: Porady logistyczne i sztuczki
Zarezerwuj lot
Znajdź tani lot za pomocą Skyscanner. To moja ulubiona wyszukiwarka, ponieważ przeszukuje strony internetowe i linie lotnicze na całym świecie, dzięki czemu zawsze nie wiesz, że kamień nie pozostaje bezwarunkowy.
Zarezerwuj nocleg
Możesz zarezerwować hostel z HostelWorld. Jeśli chcesz zatrzymać się gdzieś inny niż hostel, użyj Booking.com, ponieważ konsekwentnie zwracają najtańsze stawki dla pensjonatów i hoteli.
Nie zapomnij o ubezpieczeniu podróży
Ubezpieczenie podróżne chroni cię przed chorobą, urazem, kradzieżą i anulowaniem. Jest to kompleksowa ochrona na wypadek, gdyby coś pójdzie nie tak. Nigdy nie chodzę na wycieczkę bez tego, jak musiałem go używać w przeszłości. Moje ulubione firmy oferujące najlepszą obsługę i wartość to:
Sfallingwing (najlepiej dla każdego)
Ubezpiecz moją podróż (dla tych ponad 70)
Medjet (do dodatkowego pokrycia ewakuacyjnego)
Gotowy do rezerwacji podróży?
Sprawdź stronę mojej zasobów dla najlepszych firm do korzystania podczas podróży. Wymień wszystkie, których używam, kiedy podróżuję. Są najlepiej w klasie i nie możesz pójść źle za pomocą ich podróży.